,,Są buty, które ubierają kobietę i takie, które ją rozbierają”

,,Są buty, które ubierają kobietę i takie, które ją rozbierają”

Christian Louboutin to najsłynniejszy szewc świata. Jego buty ,,ubierają“ chyba wszystkie gwiazdy i największe elegantki świata. Jak to się stało, że młody łobuz, który aż trzy razy wyleciał ze szkoły jest jedną z najbardziej szanowanych i utytułowanych postaci świata mody?

christian-louboutinjpeg

Prawdziwa pasja, w połączeniu z talentem i instynktem to mieszanka, która naprawdę może zaowocować spektakularnym sukcesem. Poznajmy historię twórcy butów ze słynną, czerwoną podeszwą.
Christian wychowywał się we Francji, w Paryżu. Jego rodzice sprawili mu aż trzy siostry. Dorastanie wśród młodych dziewcząt sprawiło, że stał się obserwatorem, dostrzegającym i rozumiejącym, przyjacielem i fanem kobiet.

szpile_1jpg

Młody Christian był jednak prawdziwym łobuzem. Wyrzucano go z różnych szkół, w sumie aż trzy razy. W wieku dwunastu lat uciekł z domu, zamieszkał razem ze swoim przyjacielem i zdecydował się na dobre zrezygnować z edukacji. Projektant twierdzi, że ostatecznie podjąć decyzję pomógł mu wywiad z Sophią Loren, w którym aktorka opowiedziała o swojej siostrze. Podobno, przez przeciwności losu musiała ona przerwać edukację w wieku niespełna 12 lat. Ostatecznie, w wieku 50 lat uzyskała jednak dyplom. Christian pomyślał wtedy ,,Cóż, jeżeli będę tego żałował to przynajmniej będę jak siostra Sophie Loren!“.



Czy naprawdę trzeba cierpieć, by być piękną?

Jego pierwszą pracą było asystowanie aktorom kabaretowym w Folies Bergeres. Kontakt z aktorami i sceną kabaretową miał istotny wpływ na późniejsze projektowanie. Chrisian zauważył wtedy, że fraza – trzeba cierpieć dla urody – to bzdura. Tancerki nie mogłyby wykonywać swojej pracy, gdyby przez swoje stroje i charakteryzacje cierpiały. Ich buty musiały być nie tylko piękne, ale i wygodne.

Szpilki Louboutina słyną z czerwonej podeszwy i fantastycznych fasonów, ale to nie wszystko. Są podobno niesamowicie wygodne, idealnie wyważone. Nawet te najbardziej monstrualne, 12 centymetrowe platformy, to buty w których da się chodzić. Może nie na długie spacery, ale kilkugodzinne przyjęcie mają wytrzymywać brawurowo. O imprezach projektant dowiedział się sporo w młodości. Podobno niejedną noc przebalował z takimi postaciami jak Mick Jagger, czy Andy Warhol.

szpilki-christian-louboutinjpg

A więc za buty Christiana Louboutina nie cierpią stopy. Cierpią karty kredytowe.

Inspiracja
Projektant twierdzi, że do projektowania szpilek zainspirowała go wizyta w Narodowym Muzeum Sztuki Afryki i Oceanii. Zobaczył tam zdjęcie znaku zakazu, który zabraniał kobietom wchodzić do budynku w ostrych szpilkach. Powodem była obawa, że mogłyby one porysować drewniany parkiet. Ten obrazek na długo pozostał w myślach Louboutina. ,,Chciałem przeciwstawić się temu zakazowi, stworzyć coś będzie łamać zasady i sprawi, że kobiety poczują się silne i pewne siebie.”

Bezczelne poszukiwanie pracy
Zafascynowany Afryką, uciekł do Egiptu, a później spędził rok w Indiach. W 1981 wrócił do Paryża, gdzie zebrał swoje szkice i dość bezczelnie, z portfolio pod pachą chodził po najlepszych domach mody. Udało mu się zdobyć pracę w domu mody Charlesa Jourdana, który w tamtych czasach był dość znanym projektantem butów. Później poznał Rogera Vivier, któremu przypisuje się stworzenie pierwszych butów na cienkiej szpilce. Christian został uczniem światowej sławy projektanta.

szpilki123jpg

Po pewnym czasie zaczął zarabiać jako freelancer, tworząc buty dla domu mody Chanel, czy Yves Saint Laurent oraz Maud Frizon. Po kilku latach takiej pracy zdecydował się porzucić modę, by projektować ogrody i krajobrazy. Pomysł jednak okazał się nietrafiony, bo Christian bardzo szybko zatęsknił za butami. Projektowaniu ogrodów zawdzięcza jednak znajomość ze swoim partnerem Louisem Benech, z którym jest w monogamicznym związku od 1997 roku.

Louboutin swoją własną firmę założył w 1991. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, pierwszą jego klientką była księżna Karolina z Monako, która skomplementowała jego sklep w obecności dziennikarzy. To zdecydowanie wpłynęło na popularność projektanta.

szpilki_czerjpg
szpileeejpg